Ponad 700 żołnierzy, 4 Zielonogórskiego pułku przeciwlotniczego, przez ostatnie trzy tygodnie czerwca br. brało udział w ćwiczeniu taktyczno-specjalnym JENOT-14.
Przeciwlotnicy z Leszna i Czerwieńska ćwiczyli na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce pod dowództwem pułkownika Mirosława Szweda. W ćwiczeniu brali udział również żołnierze z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza i Węrzyna oraz specjaliści z 100 batalionu dowodzenia z Wałcza i 11 batalionu dowodzenia z Żagania.
Ćwiczenie taktyczno-specjalne „Jenot-14” miało na celu praktyczne sprawdzenie wyszkolenia dowódców, sztabów i żołnierzy 1 i 4 dywizjonu przeciwlotniczego oraz batalionu logistycznego 4 pułku przeciwlotniczego w ramach, którego ćwiczące pododdziały wykonywały zadania bojowe, na tle umownej sytuacji taktycznej.
Uwieńczeniem okresu szkolenia w salach wykładowych, przykoszarowych placach ćwiczeń i wielotygodniowych zgrupowaniach poligonowych w Żaganiu, Nadarzycach i Ustce były w dniach 24-25 czerwca wykonane strzelania rakietowo bojowe z przeciwlotniczego zestawu KUB i artyleryjskie z zestawu rakietowego ZUR 23 - 2.
1 dywizjon przeciwlotniczy pod dowództwem podpułkownika Mariusza Janikowskiego realizował kierowanie ogniem w dzień i w nocy z realnie działającym lotnictwem z wykorzystaniem samolotu SU-22 imitującego lot celu powietrznego typu SRCP i z innymi imitatorami celu powietrznego, takimi jak „Szogun”, „Szerszeń” czy „Komar” atakującymi z różnych kierunków na różnym pułapie wysokości.
Dzięki takim ćwiczeniom obsługi przeciwlotniczego zestawu KUB mogły sprawdzić swoje zgranie i nabyte umiejętności w zakresie wykrywania i zwalczania celów powietrznych we wszystkich warunkach sytuacji powietrznej w czasie pokoju.
Czas szkoleń i strzelań odbytych na poligonie w Ustce był doskonałą okazją do sprawdzenia wyszkolenia i profesjonalizmu żołnierzy pułku oraz Narodowych Sił Rezerwowych odbywających swoje rotacyjne ćwiczenie wojskowe w strukturze 4 dywizjonu. „Ostatnie kilka dni to trudny i intensywny okres szkolenia. Ciągła dynamika, mało snu, nieustana zmiana stanowisk ogniowych, sprawdzenia norm szkoleniowych, przyniosło efekty - powiedział ppłk Przemysław Ziętalak, dowódca 4 dywizjonu przeciwlotniczego.
Tekst: kpt. Paweł Kierach
Zdjęcia: ppor. Mariusz Poniatowski, plut. Patryk Cieliński